Wybierz ligę

Aktualności

24 WRZ 2018

Lider pokazał charakter, Autos bliski pierwszych punktów!

Wczoraj odbyły się kolejne mecze ligi amatorskiej. Była to 4 kolejka rozgrywek, w której zobaczyliśmy bardzo wyrównane mecze i dobry poziom sportowy. W hicie, lider górą.

Ten mecz mógł się nie odbyć ale ostatecznie doszedł do skutku. Mowa o hitowym pojedynku w lidze amatorskiej lidera rozgrywek Truck Team z silną drużyną Grubo Nie Chudo.
Całe spotkanie mogło oglądać się naprawdę dobrze, wracając do początku po błędzie golkipera Truck drużyna Grubo Nie Chudo prowadziła 1:0. Kolejne fragmenty meczu były wyrównane, obydwie drużyny starały się zagrażać bramce ale po 10 minutach wynik nie ulegał zmianie. Za sprawą Roberta Jancza GnC oddało mocne ciosy w 14 i 18 minucie gry, lider przez chwilę był na kolanach przegrywał już 0:3.
Nadzieja została przywrócona w 19 minucie po pierwszej bramce autorstwa Adama Klimczuka.
Druga odsłona to bardzo dobra gra lidera rozgrywek, zespół Sebastiana Hojczyka od początku drugiej części gry nałożył na rywala wysoki pressing co skutkowało problemami przez zespół Grubo Nie Chudo z atakiem pozycyjnym. Zespół Truck Team w 30 minucie gry oddał dwa mocne ciosy i już remisował 3:3. To był dobry okres gry zespołu liderującego w rozgrywkach LA, zespół Roberta Jancza starał się zagrażać bramce, ale więcej z gry w tej odsłonie mieli rywale.
Za sprawa Michała Zacharskiego Truck Team w końcowych minutach spotkania zdobył dwie bramki co dało komplet punktów.
Mecz bardzo wyrównany, fajne widowisko. Warto odnotować, że obydwie drużyny zmagały się z brakami kadrowymi, Truck Team z jednym rezerwowym zawodnikiem.

W meczu otwierającym niedzielne zmagania rozgrywek ligi amatorskiej bardzo wyrównane spotkanie zobaczyliśmy w konfrontacji Autos Słupsk vs Iron Gate Team.
Mecz rozpoczął się bardzo udanie dla Autos Słupsk bowiem po czterech minutach zawodnicy Krzysztofa Gargasza prowadzili 1:0. Kolejne fragmenty spotkania były podobnie jak początek meczu bardzo wyrównane, widzieliśmy sporo walki. W 10 minucie podopieczni Tomasza Drewnika doprowadzili do wyrównania, od tej pory tempo gry było coraz szybsze.
Jeszcze przed przerwą obydwie drużyny starały się zdobyć prowadzenie ale ta sztuka nie udała się żadnej z ekip.
Druga odsłona to jeszcze więcej walki o każdy metr boiska. Tym razem za sprawą Kaczmarka to Iron Gate objęli prowadzenie w 33 minucie spotkania. Radość jednak nie trwała długo bowiem 3 minuty później już widzieliśmy ponownie remis.
Autos chciało zdobyć tutaj pierwsze punkty, w zespole widzieliśmy m.in. Badowskiego i Kaucha jakość gry zdecydowanie wzrosła. Dobrze zorganizowana drużyna IG wydarła jednak punkty rywalowi, za sprawą dobrze dysponowanego Dariusza Kamińskiego, który pokonał golkipera rywali w 44 minucie spotkania. Wynik nie uległ już zmianie, 3:2 dla Iron Gate.
Autos jak dotąd rozegrało swój najlepszy mecz to dobry prognostyk przed kolejnymi spotkania w rozgrywkach.

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto