Wybierz ligę

Aktualności

29 KWI 2019

Piotrowski i Dzwonnik nokautują rywali

W niedzielę odbyły się mecze Ligi Amatorskiej. Pierwszym pojedynkiem jaki mogliśmy zobaczyć było starcie Truck Team, oraz Autos Słupsk. Biało-zieloni wyszli szybko na prowadzenie. W 1' minucie goalkeepera Autosu pokonał Sylwester Dzwonnik. Ze strony ekipy Krzysztofa Gargasza kapitalną okazję miał Paweł Kauch której nie zdołał zamienić na bramkę. Z dystansu dobrze strzelał też Paweł Zięba ale wybronił to Piotr Zaniewski. Kolejne ciosy zadali rywalom gracze Sebastiana Hojczyka. Najpierw płaskim uderzeniem bramkarza pokonał Przemysław Sztajnke, a następnie do sieci trafił Sylwester Dzwonnik. Co prawda odpowiedzieć zdołał Paweł Kauch ale szybko trafili też gracze Truck nie pozwalając zbliżyć się rywalowi. Ekipa Autosu co prawda stworzyła kilka sytuacji, lecz strzały Romana Staniaszek, Jacka Chabrosa czy Kaucha nie zaskoczyły stojącego w bramce Adama Garbowskiego. Na strzał z dystansu zdecydował się też Tomasz Trukszyn ale piłkę w "koszyczek" pewnie złapał goalkeeper. Przed przerwą bardzo ładną bramką z rzutu wolnego mógł popisać się Kauch, ale futbolówkę lecącą w okienko wybronił Garbowski. 
Po przerwie lepiej zaatakowali gracze Gargasza. Byli bliscy zdobycia trafienia, ale piłkę z linii bramkowej wybił kapitan Paweł Hojczyk. Nie wykorzystana sytucja szybko się zemściła. Strzałem przy słupku podwyższył Sylwester Dzwonnik. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć ale nie trafił z bliskiej odległości. W 32' minucie bramkę zaliczył Kauch, a sędzia Kwiatkowski dopisał do notesu drugą bramkę dla drużyny Autosu. Ekipa w biało-zielonych barwach miała swoją okazję z rzutu wolnego ale piłka trafiła w mur. Doskonałą sytuację miał również Robert Polut ale mie wykorzystał znakomitej sytuacji. Swoich sił próbował również Hojczyk, lecz strzał zawodnika z numerem "10" powędrował obok bramki. Na dwie minuty przed zakończeniem spotkania nadzieję na korzystny wynik dał Kauch. Paweł pokonał bramkarza płaskim strzałem z dystansu. Drużyna Autos próbowała atakować, ale ostatnie słowo należało do zespołu Hojczyka. Kapitalną akcję zaprezentowali gracze Zacharski - Dzwonnik, po czym "Loku" piętą skierował piłkę do bramki. Zespół Truck Team dzięki zwycięstwie 6:3 umocnił się na pozycji lidera.

Na drugie spotkanie wyszli zawodnicy Dziki Dom, oraz Grubo Nie Chudo. Był to pojedynek trzeciej drużyny w tabeli z wiceliderem rozgrywek. Podopieczni Krzysztofa Piotrowskiego chcieli wygrać za wszelką cenę aby nie dać odskoczyć zespołowi Truck Team, który pewnie pokonał Autos Słupsk. Pierwszą bramkę mogliśmy zobaczyć już w 2' minucie, kiedy to Kamil Skowroński uderzył głową nad bramką. Z rzutu wolnego dobrze próbował zaskoczyć rywali Maciej Szumski ale poradził sobie z tym Mariusz Małek. Ze strony GnC okazję bramkową miał Krzysztof Dziewientkowski, ale w pojedynku oko w oko z bramkarzem górą był Dariusz Czechowski. W 10' minucie strzelał Łukasz Lisowski z czym poradził sobie bramkarz, lecz paręnaście sekund później udało się wpakować piłkę do siatki za sprawą Kamila Oleszczuka. Wyrównać z rzutu wolnego starał się Robert Jancz, ale piłka poleciała wysoko nad poprzeczką. Dobrą okazję miał też Hubert Niemiec ale trafił w poprzeczkę. W 20' minucie GnC doprowadza do wyrównania. Strzelcem bramki kapitan zespołu - Krzysztof Piotrowski! Nie trwało to jednak długo, ponieważ minutę później do siatki trafił Niemiec, po złej interwencji bramkarza. 
W drugiej części spotkania obydwie drużyny co raz bardziej zaczęły atakować. W 28' minucie do siatki trafił Lisowski po strzale z rzutu wolnego, a minutę później bramkę na kontakt zdołał trafić Piotrowski, zarazem notując hat-tricka w tym spotkaniu. Napastnik z numerem "9" kapitalnie poszedł za ciosem trafiając jeszcze dwa razy do siatki, a przy okazji wyprowadził swój team na prowadzenie! Widowisko nabrało dobrego tempa, ponieważ po każdej ze stron widzieliśmy klarowne sytuacje bramkowe. Szumski minimalnie uderzył nad poprzeczką, a Łukasz Łobocki trafił w słupek. Atakowali również Korniat, oraz Lisowski lecz defensywy obydwu zespołów nie pozwoliły zawodnikom na zbyt wiele. W 47' minucie zobaczyliśmy bramkę autorstwa Roberta Jancza co mocno skomplikowało sytuację Dzików. Podopieczni Dariusza Czechowskiego mimo wszystko nie powiedzieli ostatniego słowa i dwie minuty później gola zaliczył Bartosz Rakowski. Na zmianę wyniku spotkania zabrakło już czasu i po dobrym, oraz ciekawym widowisku piłkarze Grubo Nie Chudo pokonują Dziki Dom 5:4 i dalej liczą się w walce o mistrzostwo Ligi Amatorskiej!

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto