Wybierz ligę

Aktualności

18 STY 2016

Trzy bramki w ostatniej minucie meczu!

Agata Meble Słupsk vs Pęplino 3:4 (1:2)
Zespół Marka Perkowskiego – Agata Meble przegrał w ten weekend dwukrotnie, w meczu niedzielnym o jedną bramkę lepsi od Agaty okazali się zawodnicy z Pęplina.
Mecz okazał się dobrym widowiskiem od początku do końca spotkania. Przez pierwsze dziesięć minut więcej z gry mieli zawodnicy z Pęplina, którzy grali bardzo składnie, ale piłka nie chciała na początku meczu znaleźć drogi do bramki. Pierwsi jednak na prowadzenie wyszli zawodnicy Agaty za sprawą Kopcińskiego, ale minutę później wszystko wróciło do normy, Pęplino zdołało wyrównać a na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy, wyszło na zasłużone prowadzenie.
Początek drugiej części gry jak i całe dziesięć minut należało do zespołu Pęplina, które grało naprawdę bardzo dobrze. Po 29 minutach spotkania Agata przegrywała już 1:4 i wszystko wskazywało na to, że  nic tutaj się nie zmieni, jednak Agata się nie poddała. Ostatnie sześć minut meczu było bardzo emocjonujące, Agata była bardzo bliska wyrównania, ale drużynie zabrakło szczęścia. W 34 i 40 minucie gry widzieliśmy kolejne dwie bramki Agaty, które nie wystarczyły jednak aby zdobyć tutaj choćby punkt.
W tym meczu warto wymienić dwa nazwiska: J.Gruszowski i P.Gorzała (obaj Pęplino) – obydwaj zawodnicy wnieśli najwięcej w tym spotkaniu, pierwszy zdobył ważne dwie bramki w tym meczu, drugi napędzał akcje swojego zespołu.
Bramki: D.Kopciński ’12, P.Goleniewski ’34, P.Wesołowski ’40 (Agata Meble Słupsk) – P.Gorzała ’13, J.Gruszowski ’18,’29, R.Mikłaszewicz ’29 (Pęplino)

Almir vs Bar Pod Dzikiem 8:2 (4:1)
Dosyć niespodziewanie „łatwo” Almir uporał się z Barem Pod Dzikiem, pewnie wygrywając swój niedzielny mecz.
Bar tak naprawdę tylko przez pierwsze dziesięć minut zagrał tak jak można było się tego spodziewać, twardo i dobrze z Almirem. Kolejne minuty gry jednak były popisem gry drużyny Fursewicza i Lewandowskiego, czego najlepszym dowodem był strzelane bramki w 12,17 i 18 minucie spotkania, do przerwy drużyna Almiru pewnie prowadziła 4:1.
Druga połowa meczu niewiele różniła się od pierwszej. Bar ponownie na początku zdołał zdobyć swoją drugą bramkę, ale później już tylko tracił kolejne. Przy stanie 5:2 dla Almiru, w końcowej fazie spotkania zobaczyliśmy jeszcze trzy trafienia zwycięzców tego spotkania, które padły po bardzo dobrze wyprowadzonych kontrach, w których najczęściej uczestniczyli S.Boszke i M.Pacholski.
Bar tutaj zawiódł, Almir pokazał po raz kolejny swoją moc, wygrywając tak wysoko to spotkanie. Po czterech spotkaniach zawodnicy Almiru przewodzą w ligowej tabeli z dziesięcioma punktami oraz pokaźnym bilansem bramkowym 21 strzelonych bramek i 9 straconych. Bar po tej porażce, spadł na siódmą pozycję.
Bramki: M.Mytych ‘5, G.Rzadkiewicz ’12,’17, J.Grzegrzółka ’18, S.Boszke ’27,’39, M.Pacholski ’40,’40 (Almir) – P.Szumski ‘2,’34 (Bar Pod Dzikiem)

Kwiaciarnia Casablanka vs KS Sparta Sycewice 5:5 (1:2)
Mecz, który obok spotkania Hasana z Mundurowymi wzbudził wiele emocji, zwłaszcza w piorunującej końcówce, w której widzieliśmy trzy bramki w przeciągu minuty.
Zacznijmy od składów, a konkretnie od braku bramkarzy w szeregach Sparty Sycewice, w której w słupkach widzieliśmy Przemysława Milewicza, który mimo iż jest zawodnikiem z pola to dobrze poradził sobie w bramce. Z obydwu stron zabrakło również paru zawodników z pola.
Pierwsza połowa dosyć wyrównana, wygrana przez drużynę z Sycewic w stosunku 2:1. Dla Casablanki w 9 minucie gry bramkę zdobył Budzyński, dla Sparty w pierwszych dwudziestu minutach strzelali Adkonis i Burak.
Druga połowa to równa walka, prawdziwa wymiana ciosów. Casablanka za sprawą Podgórnego wyrównała stan meczu w 24 minucie spotkania. W 30 minucie Kamil Gemza wyprowadził Sparte na prowadzenie, ale Kwiaciarnia chwilę później nie dość, że odrobiła straty to jeszcze wyszła na prowadzenie. Ostatnie osiem minut meczu oscylowało w wiele sytuacji podbramkowych, ale do 39 minuty wynik nadal był pozytywny dla Casablanki. Ostatnia minuta gry zadecydowała o wyniku tego spotkania, dwie szybkie kontry Sparty dwukrotnie wykorzystał Gemza i z wyniku 4:3 dla Casablanki zrobiło się nam 5:4 dla Sparty na 13 sekund przed końcem spotkania. Kiedy wydawało się, że komplet punktów powędruje do zespołu z Sycewic, ostatni rajd w tym meczu wykonał Michał Podgórny, po którym piłka trafiła do siatki na kilka sekund przed końcem meczu. Takie mecze przechodzą do historii, chyba najbardziej sprawiedliwy rezultat, drużyny dzielą się punktami.
Bramki: M.Budzyński ‘9, M.Podgórny ’24,’40, M.Sominka ’31, T.Snochowski ’32 (Kwiaciarnia Casablanka) – T.Adkonis ’12, J.Burak ’24, K.Gemza ’30,’40,’40 (KS Sparta Sycewice)

*Opisy kolejnych meczów 4 kolejki w następnym artykule

 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto