Wszystkie karty w rozgrywkach Kobylnica Futsal Extraliga.pl 2016/2017 rozdane. Na kolejkę przed końcem mistrzostwo zapewniła sobie KS Sparta Sycewice, nie wiedzieliśmy jednak kto zostanie wicemistrzem a także kto dopełni podium rozgrywek. O wicemistrzostwo walczyły zespoły Czarodziei Północy oraz Milarex, w walce o podium liczył się również zespół Bar Pod Dzikiem.
Przegrali wicemistrzostwo, wypadli z podium!!!
Bardzo dużo zależało od hitowego meczu 11 kolejki pomiędzy Czarodziejami Północy a Milarex. Po pierwszej połowie to drużyna Andrzeja Staszewskiego prowadziła 1:0, jednak po zmianie stron to Milarex przejął inicjatywę co zaowocowało bramką na 1:1. W tym momencie na podium były obydwie drużyny, jednakże Milarex grał o pełną pulę podobnie jak jego rywal. Obydwie drużyny, które występowały w bardzo mocnych i licznych składach nie chciały przez dłuższy czas się odkrywać a tym samym narazić się na stratę bramki. Na dziesięć minut przed końcem meczu Millarex nadział się na kontrę rywala po czym stracił bramkę, a niecałą minutę później Czarodzieje ponownie skutecznie skontrowali Pęplinian i było już 3:1. Mecz toczył się w szybkim tempie, drużyny nie odpuszczały rywalowi nawet na metr co widoczne było w statystykach fauli meczowych gdzie po 8 minutach drugiej części zespół z Bruskowa miał na swoim koncie już 5 fauli a każdy kolejny oznaczał przedłużony rzut karny dla rywala. Milarex nie mając nic do stracenia rzucił się do masowych ataków co w konsekwencji zakończyło się stratą czwartej bramki, która była bardzo ładnej urody a jej autorem - snajper Czarodziei – Henryk Patyk. Milarex odpowiedział bramką Karola Petrusa, ale to było za mało, w 40 minucie gry wynik meczu na 5:2 ustalił Michał Kaszuba. Czarodzieje naturalnie mogli cieszyć się z wicemistrzostwa, Milarex wypadł po za podium rozgrywek. Na wynik czekali zawodnicy Baru Pod Dzikiem, którzy tuż po końcowym gwizdku sędziego mogli świętować sukces – trzecie miejsce na podium rozgrywek.
Dzika pogoń okazała się sukcesem!!!
Przegrywali po pierwszej odsłonie meczu 0:3 i ciężko było wyciągać jakiekolwiek pozytywy w grze Dzików w starciu z Redarem po 20 minutach. Druga część meczu okazałą się jednak sukcesem dla zespołu Arkadiusza Kosieradzkiego, który potrafił przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Podobnie jak w meczu poprzednim do wygranej drużynę Dzików poprowadził Przemysław Cyrankowski, który był najjaśniejszą postacią tego meczu, a statystyki tyko to potwierdzają, 4 bramki i 2 asysty. Kolejne trafienia dołożył Piotr Szumski, który łącznie z 23 bramkami znalazł się wspólnie z Michałem Mytychem na trzeciej pozycji wśród najlepszych strzelców. Redar zagrał bardzo dobrą pierwszą połowę, ale druga część to sporo błędów, podobnie jak w meczu ze Spartą zespół pomarańczowych zbyt często faulował co w konsekwencji przyczyniło się do dyktowania przez arbitrów zawodów przedłużonych rzutów karnych. Porażka tym bardziej może boleć zespół Dariusza Diakowskiego bowiem w bramce świetnie spisywał się Mirosław Lewandowski. Bar wygrywa, wygrywa także podium rozgrywek.
Na osłodę czwartego miejsca, przegranego podium zespołu Milarex, Szymon Gołaszewski okazał się bezkonkurencyjny w zdobywaniu bramek, bowiem napastnik drużyny z Pęplina zdobył w tegorocznych rozgrywkach 37 bramek, co jest nowym rekordem rozgrywek Extraliga.pl futsal pod względem zdobytych bramek.
